27 lutego 2007

Grobowiec Chrystusa

Jak wszyscy wiemy, James Cameron nie mógł znaleźć doczesnych szczątków Chrytusa, ponieważ Jezus Chrystus zmartwychwstał i wstąpił do nieba.

Cameron nie mógł również znaleźć doczesnych szczątków Najświętszej Maryi Panny, gdyż została Ona wzięta do nieba z duszą i ciałem.

O całej bluźnierczej sprawie pisałem już tutaj i tutaj.

Polecam również krytyczny artykuł na Wirtualnej Polsce.

Nowości na www.gregorian-chant.info

W serwisie internetowym http://www.gregorian-chant.info/ parę nowości dla osób zainteresowanych śpiewem chorału gregoriańskiego. Zapraszam do odwiedzenia.

Świadkowie Jehowy: ta książka nimi wstrząsnęła

Ta książka po prostu wstrząsnęła Świadkami Jehowy!!!

Podtytuł: Konflikt między lojalnością Boga, a lojalnością względem swojej religii.

Wnikliwa obserwacja najwyższej rady religijnej i jej dramatycznej władzy nad życiem ludzi.

Autor tej książki był przez wiele lat członkiem Ciała Kierowniczego - najwyższego organu Świadków Jehowy. Stojąc na tym stanowisku był świadkiem wydarzeń, które podważyły jego zaufanie do organizacji. Przeżył wtedy tytułowy "kryzys sumienia", który w konsekwencji doprowadził do opuszczenia szeregów Świadków Jehowy.

W swojej książce opierając się na niezbitych dowodach (często na tajnych dokumentach niedostępnych zwykłym Świadkom Jehowy) wprost ukazuje prawdziwe oblicze organizacji. Większość zawartych w niej fotokopii dokumentów jest unikatowa.

Większość znawców tematyki uważa tę książkę za najważniejszą książkę o Świadkach Jehowy, jaką kiedykolwiek wydano. Liczbę odejść od organizacji Świadków Jehowy po jej przeczytaniu szacuje się na dziesiątki tysięcy.

Wydanie nowe - zrewidowane, uaktualnione. Książka dostępna obecnie w 13 językach. [ZOBACZ]

Suche dni

Środa 28.02.2007 rozpoczyna Suche Dni wielkopostne. Dla przestrzegających tradycyjnych przepisów postnych - w tym dniu post ścisły.

26 lutego 2007

Wielkopostne śpiewy mszalne - msza Deus Genitor alme

http://www.gregorian-chant.info/ordinaria/missa_xviii_deus_genitor_alme/missa_xviii_deus_genitor_alme.html

Austriaccy pederaści bluźnią przeciw Matce Bożej

Wirtualna Polska donosi o obrzydliwym bluźnierstwie:

Wiedeńska organizacja reprezentująca interesy części środowisk
homoseksualnych postanowiła reklamować idee adopcji dzieci dla par
jednopłciowych oraz sztucznego zapłodnienia w sposób, który wzbudził stanowczy
protest chrześcijan. Na plakacie, który został opublikowany w prasie,
umieszczono posąg Matki Bożej oraz tekst: "Czy ona potrzebowała mężczyzny, aby
urodzić dziecko? Nie żądamy cudów, ale prawa do sztucznego zapłodnienia i
adopcji".
Jak widać wiedeńscy pederaści rozzuchwalili się po szopce, którą 14.02 zorganizowano dla nich w Katedrze św. Szczepana (nabożeństwo, podczas którego liberalni księża błogosławili pary, również homoseksualne)...

Niebywała sensacja - w rodzinnym grobowcu odkryto szczątki spokrewnionych ze sobą osób!

Der Dziennik podał wczoraj na swojej stronie internetowej newsa o rzekomym odnalezieniu doczesnych szczątków Pana Jezusa, Najświętszej Maryi Panny i paru innych osób, w tym Marii Magdaleny mającej być żoną Chrystusa, oraz ich syna.

Wczoraj wydawało się to jakimś niewiarygodnym fałszerstwem archeologicznym. Ponieważ jednak Dziennik popuścił dzisiaj farby i napisał trochę więcej, a jeszcze więcej napisali na stronie internetowej CNN, można spokojnie powiedzieć, że wygląda to na kiepsko przygotowany pic na wodę.

Jakież to bowiem mają być dowody na to, że rzeczywiście znaleziono grobowiec Chrystusa? Ano takie:
  • Badania DNA wykazać miały, że większość posiadaczy owych doczesnych szczątków była ze sobą spokrewniona. Spokrewnione osoby w rodzinnym grobowcu - sprawa niebywale dziwna i podejrzana, prawda? ;-)
  • Osoby nosiły pospolite w owych czasach imiona: Miriam (Maria), Jeszua (Jezus = Jozue), Jofa (Józef), Matia (Mateusz). Zważywszy na to, że Jeszua bar Jofa (Jezus czyli Jozue syn Józefa) to nic specjalnego (takich Jezusów żyło w I wieku całkiem sporo i zapewne, gdyby dobrze poszukać, to znalazłoby się jeszcze kilka grobów) - jest to żaden dowód.
  • Dziś się okazało, że w ogóle to nie wiadomo, czy imię Jeszua dobrze odczytano, bo być może na sarkofagu napisane jest Hanun (tak twierdzi Stephen Phann - biblista z Uniwersytetu Ziemi Świętej w Jerozolimie).
  • Jedna z osób pochowanych w grobowcu nie była spokrewniona z pozostałymi, co ma być dowodem na to, że była żoną Chrystusa.
Wygląda więc na to, że prowokatorzy się niezbyt postarali i mamy do czynienia ze zwykłą, opartą na skandalu kampanią marketingową mającą na celu nabicie kabzy autorom filmu.

Powinni oni jednak być świadomi pewnego niebezpieczeństwa. Na Forum Frondy jeden z użytkowników napisał dziś mądre słowa, że o ile Pan Jezus prawdopodobnie machnie ręką na podrobienie swojego szkieletu, to na pewno nie pozostawi bez kary podobnego bluźnierstwa przeciw Jego Matce, o której wiemy, że została wzięta do nieba z ciałem i duszą...

25 lutego 2007

Zaczyna się otwarty atak na chrześcijaństwo

Der Dziennik zapowiada sensacyjny film o odkryciu szczątków Chrystusa Pana i Jego rodziny. W obiektywność owych "odkryć" nie wolno oczywiście wątpić, bo dokonali ich archeologowie z Izraela, a kto im nie uwierzy, ten zapewne zostanie ogłoszony wstrętnym antysemitą.

Bluźniercze fałszerstwo będzie zapewne zgorszeniem dla wielu. Biada więc jego twórcom. Mimo wszystko jednak będzie miało dobre strony.

Po pierwsze, okaże się ilu ludzi jeszcze wierzy w Zmartwychwstanie Pana Jezusa. Niewierzący zapewne skorzystają z okazji by odkryć karty.

Po drugie, takie rzeczy oznaczają, że zbliża się koniec świata i powtórne przyjście Pana. Wszak fałszywe znaki były zapowiadane w Ewangelii św. Mateusza:

Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata
aż dotąd i nigdy nie będzie. Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie
ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony. Wtedy jeśliby wam
kto powiedział: Oto tu jest Mesjasz albo: Tam, nie wierzcie! Powstaną
bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i
cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych.


A więc: vigilate fratres!

24 lutego 2007

Dlaczego nie zjem swojego kota?

Powód jest prosty i oczywisty. Zjedzenie własnego kota byłoby nonsensem ekomomicznym. Oto stosowne wyliczenia:

Kotkę szProtkę mamy od 16 miesięcy. Waży obecnie koło 4 kg (szacunkowo, bo na wadze posadzić się nie dała) razem z futrem, kośćmi i podrobami. Czystej kociny będzie więc z niej co najwyżej 3 kg. Wyhodowanie zaś takiej ilości kociego mięsa kosztowało nas:

- 20 zł - darnowizna dla schroniska dla zwierząt.
- 50 zł - wizyta u weta i lekarstwa, gdy okazało się, że kotek nie chce jeść
- 50 zł - szczepienie
- 800 zł - kocie żarcie i żwirek (50 zł x 16 miesięcy)
- 150 zł - jazda taksówką na nocny dyżur (auto miałem wtedy w serwisie) i koszt weterynarza, gdy kotu zachciało się o północy z okna wypaść
- 150 zł - sterylizacja

Razem 1220 zł. Gdy podzielimy to przez 3 kg kociego mięsa, okazuje się, że koszt wytworzenia jednego kilograma wynosi około 406 złotych. Toż kocina kosztuje cztery razy więcej od szynki parmeńskiej!

Dodam jeszcze, że ten koszt jest i tak zaniżony, ponieważ do uzyskanej kwoty powinienem doliczyć wartość stłuczonych kubeczków i dzbanków oraz zdrapanej tapety w przedpokoju.

Dlatego szProtka może spać spokojnie. Nie zjem jej. Nie stać mnie na to.
Posted by Picasa

Śpiewnik Kościelny ks. Siedleckiego - ocenzurowany

Zamierzałem dzisiaj kupić we wrocławskiej Księgarni Archidiecezjalnej "Śpiewnik Kościelny" księdza Siedleckiego. Było akurat nowe wydanie. Zamierzałem już udać się z nim do kasy, gdy przezornie przeczytałem przedmowę do bieżącego wydania. Podziałała na mnie jak zimy prysznic. Redaktorzy wydania przyznali się do wprowadzenia ponad 60 nowych pieśni, ale również do usunięcia ponad 60 pieśni, a także do usunięcia niektórych zwrotek z pozostawionych z uwagi na przestarzały język oraz treść.

Zaczynam się zastanawiać, czy śpiewnik pokrywający się z oryginalnym dziełem ks. Siedleckiego w 90% jest jeszcze śpiewnikiem Siedleckiego, czy już czymś nowym?

A jeśli jeszcze jest, to co się będzie działo, jeśli w każdym kolejnym wydaniu wymienione zostanie 10% treści? Jaka jest minimalna zawartość Siedleckiego w Siedleckim?

W każdym razie ja dałem sobie spokój z zakupem i poszukam na Allegro jakiegoś starszego, nieocenzurowanego wydania, pełnego przestarzałego języka i przestarzałych treści.




Aktualizacja. Ciekawe informacje wklejone przez kol. Krasnoludka na Forum Frondy:

Eee... żadna tam nowina.

Ks. Jan Siedlecki umarł w roku 1902. Jego autorstwa były na
pewno trzy wydania śpiewniczka kościelnego z lat 1878 - 1886. Pierwsze wydanie
było wyborem ze śpiewnika Mioduszewskiego przeznaczonym dla młodzieży szkolnej w
opracowaniu na 2 głosy. W kolejnych wydaniach ks. Siedlecki dołączył wiele
nowych pieśni, których nie zawierały bardziej poważne wydawnictwa. Inną cechą
wyróżniającą śpiewniczek było zachowanie podziału na takty i rytmu z tradycji
ludowej, w przeciwieństwie spotykanych gdzie indziej do prób "regregorianizacji"
pieśni. To wystarczyło by zapewnić sukces wydawniczy.


Od 1895 śpiewniczek przejęło Wydawnictwo Księży Misjonarzy.
Wydanie z 1908r. przynosi szereg zmian w tekstach i generalną zmianę układu
śpiewniczka. W 1916 dołączono hymny nieszporne.


Gruntownie zmienione wydanie jubileuszowe (1928 - 50 lat od
wydania pierwszego) przygotowali ks. Wendelin Świerczek CM i Bolesław Wallek
Walewski (od strony muzycznej, m. in. nowe opracowanie dwugłosowe). Dopiero od
tego wydania zbiór nosi tytuł "Śpiewnik kościelny" w miejsce dawnego
śpiewniczka. We wstępie redaktorzy napisali m. in.: "Miejsce kilkudziesięciu
małowartościowych pieśni zajęły stare i nowe, w sumie ponad 200" (brzmi znajomo,
prawda?). Wydanie jubileuszowe było wydawane w reprintach do 1947 roku i był to
najbardziej stabilny okres w dziejach śpiewnika.


Nie znam zupełnie wydania z roku 1953 (Ars Christiana), poza
informacją z późniejszych wydań, że było okrojone w stosunku do jubileuszowego.


Od roku 1959 "Śpiewnik ..." wydaje Wydawnictwo Św. Krzyża z
Opola. Redaktorem jest nadal ks. Wendelin Świerczek CM. Wydanie jest poszerzone
o nowe pieśni, ale zaczyna się "moda" na skracanie tekstów i właściwie każde
kolejne wydanie przynosi tego typu zmiany. Część pieśni nie ma też opracowania
na 2 głosy, w późniejszych wydaniach zrezygnowano całkowicie z drugiego głosu.


W 1975r. wyrzucono śpiewy łacińskie. W 1987 r. pod redakcją
ks. Karola Mrowca CM i na powrót w wydawnictwie Księży Misjonarzy częściowo je
przywrócono. Itd. itp. aż do dnia dzisiejszego.


Podawanie jako źródła - "Śpiewnik kościelny" ks. Jan Siedlecki
- nie ma żadnej wartości jeśli nie dodamy informacji o numerze i roku wydania.
Odstępstwem od zasady ciągłych zmian są lata 1928 - 1947, kiedy wydawano
wyłącznie reprinty wydania jubileuszowego. Zważywszy, że ks. Jan Siedlecki nie
był autorem tekstów i melodii, a redaktorem zbioru, nie wiem czy jego udział w
obecnych wydaniach śpiewnika można określić na więcej niz 0%. Tak więc to nie od
nowego wydania, tylko od ponad stu lat nazwisko ks. Jana Siedleckiego traktowane
jest jedynie jako logo. Nie oznacza autorstwa, a jedynie kontynuowanie pewnej
tradycji wydawania śpiewnika. Częścią tej tradycji, jak się wydaje, są ciągłe
zmiany zawartości i poprawki w tekstach i melodiach.

23 lutego 2007

Śpiewy części stałych Mszy na niedziele Wielkiego Postu i Adwentu

http://www.gregorian-chant.info/ordinaria/missa_xvii/missa_xvii.html

Pasja opowiedziana przez bł. Annę Katarzynę Emmerich

Te wstrząsające teksty zainspirowały Mela Gibsona do nakręcenia filmu "Pasja". Książka jest nowym polskim tłumaczeniem fragmentów mistycznych wizji Sługi Bożej Anny Katarzyny Emmerich. Wierne ewangelicznemu opisowi Męki Pańskiej, uzupełniają go wieloma szczegółami, osiągając niespotykaną siłę wyrazu. Wspaniale pokazują rolę Matki Bożej w naszym odkupieniu.

Anna Katarzyna Emmerich - (1774-1824) niemiecka mistyczka, stygmatyczka i wizjonerka. Pochodziła z ubogiej wiejskiej rodziny. Już w dzieciństwie wyróżniała ją szczególna pobożność. Wtedy też zaczęła mieć pierwsze wizje. Wielokrotnie chciała wstąpić do klasztoru, ale było to trudne, bo nie miała posagu. Konsekwentnie dążyła jednak do celu, i w końcu, w 1802 r., przyjęły ją augustianki. Rok później złożyła śluby zakonne. Wszystkie swoje obowiązki wypełniała z wielką gorliwością. W okresie wojen napoleońskich, klasztor został zamknięty. Wkrótce po opuszczeniu klasztoru bardzo poważnie zachorowała i do końca życia nie podniosła się z łóżka. W tym czasie otrzymała stygmaty. Od tej pory zaczęło ją odwiedzać wielu ludzi i zyskała szczerych przyjaciół m.in. Clemensa Brentano, niemieckiego poetę i prozaika, który w latach 1818-1824, codziennie spisywał jej mistyczne wizje, dotyczące męki i śmierci Chrystusa. 3 października 2004 roku została beatyfikowana przez Jana Pawła II.

Przeczytaj recenzję tej książki

św. Josemaria Escriva, Droga Krzyżowa, Stacja I

Już minęła godzina dziesiąta rano. Proces dobiega końca. Brak przekonujących dowodów. Sędzia wie, że wrogowie Jezusa wydali Go z zawiści i próbuje absurdalnego wybiegu: każe wybierać między Barabaszem, złoczyńcą oskarżonym o kradzież i zabójstwo, a Jezusem, który zwie się Chrystusem. Tłum wybiera Barabasza. Piłat woła:

Cóż więc mam uczynić z Jezusem? (Mt 27,22)

Wszyscy odpowiadają: — Na krzyż z Nim!

Sędzia nalega: — Cóż właściwie złego uczynił?

Lecz oni jeszcze głośniej krzyczą: — Na krzyż z Nim!

Piłat, przestraszony wzrastającym wzburzeniem, każe przynieść wody i obmywa swoje ręce na oczach tłumu mówiąc:

Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz (Mt 27,24).

I rozkazawszy Jezusa ubiczować, wydaje Go na ukrzyżowanie. Milkną nienawistne, opętane usta, Bóg wydaje się pokonany.

Jezus jest sam. Dalekie są dni, kiedy słowo Człowieka-Boga zapalało światło nadziei w sercach. Odeszły szeregi chorych, którzy odzyskali zdrowie. Przebrzmiały triumfalne okrzyki Jerozolimy witające Pana przybywającego na łagodnym osiołku.

O, gdybyż ludzie w inny sposób odpowiedzieli na miłość Bożą! Gdybyśmy — ty i ja — rozpoznali Dzień Pański!

Rozważanie

1. Jezus modli się w Ogrójcu: Pater mi (Mt 26,39), Abba, Pater! (Mk 14,36).

Bóg jest moim Ojcem, także wtedy, kiedy zsyła na mnie cierpienie. Czule mnie kocha, nawet wtedy, gdy rani. Jezus cierpi, aby wypełnić wolę Ojca...A ja, który chcę wypełnić najświętszą wolę Boga, idąc śladami Mistrza, czyż mogę narzekać, jeśli cierpienie jest towarzyszem mojej drogi?

Cierpienie będzie pewnym znakiem mego przyjęcia na syna, gdyż Bóg traktuje mnie tak samo jak swego Boskiego Syna. Mogę przeto jak On jęczeć i płakać sam w moim Getsemani, ale — powalony na ziemię, uznając własną nicość — wzniosę aż do Boga okrzyk wychodzący z głębi mej duszy: Pater mi, Abba, Pater,...Fiat! (Ojcze mój, Abba, Ojcze...niech się stanie!).

* * *

2. Pojmanie ...venit hora: ecce Filius hominis tradetur in manus peccatorum (...Przyszła godzina: oto Syn Człowieczy będzie wydany w ręce grzeszników Mk 14,41)...Czyżby człowiek grzeszny miał swoją godzinę? Tak, ale Bóg ma swoją wieczność!...

Jezus w więzach! Powrozy, którymi On dobrowolnie pozwolił się związać, zwiążcie i mnie, i sprawcie, bym cierpiał z moim Panem, ażeby upokorzyć śmiertelne ciało. Albowiem — nie ma półśrodków — albo ja je unicestwię, albo ono mnie upodli. Lepiej być niewolnikiem mojego Boga, niż niewolnikiem mojego ciała.

* * *

3. Podczas symulowanego procesu Jezus milczy. Jezus autem tacebat (Mt 26,63). Później odpowiada na pytania Kajfasza i Piłata...Nie skieruje ani słowa do rozwiązłego i zmysłowego Heroda (por. Łk 23,9): Grzech rozwiązłości tak znieprawia człowieka, że nie dosłyszy on nawet głosu Zbawiciela.

Jeśli w tak wielu środowiskach stawiają opór prawdzie, milcz i módl się, umartwiaj się...i ufaj. Bo także w duszach, które wydają się stracone, pozostaje, aż do końca, zdolność powrotu do umiłowania Boga.

* * *

4. Zaraz zostanie ogłoszony wyrok. Na ironiczną uwagę Piłata: — Ecce rex vester! (Oto król wasz, J 19,14), najwyżsi kapłani odpowiadają z wściekłością: Poza Cezarem nie mamy króla (J 19,15).

Panie! Gdzie są Twoi przyjaciele? Gdzie Twoi poddani? Porzucili Cię wszyscy. I to porzucenie trwa już dwadzieścia stuleci...Wszyscy uciekamy od Krzyża, od Twojego Świętego Krzyża.

Krew, udręka, samotność i nieugaszone pragnienie dusz —stanowią Twój królewski orszak.

* * *

5. Ecce homo! (J 19,5). Serce się ściska, gdy kontempluje Najświętsze Człowieczeństwo Pana, które stało się jedną raną.

A gdy ktoś zapyta: — Cóż to za rany masz na twoim ciele? Wówczas odpowie: Tak mnie pobito w domu moich najmilszych (Za 13,6).

Spójrz na Jezusa. Każda rana jest wyrzutem; każdy ślad po batogu — napomnieniem, by wzbudzić żal za twoje i moje grzechy.

------

Cała książka dostępna on-line tutaj

Tradycyjna Msza Święta w obrazkach

http://swiety.krzyz.org/missa.htm

Ulubione sakramenty amerykańskich "katolików"

Jakie są ulubione sakramenty "katolików" w USA? Nie zgadniecie Państwo. Oto najnowszy ranking:

1) posypanie głów popiołem w środę popielcową
2) chrzest
3) "ten dzień, w którym przynosimy nasze zwierzęta do kościoła, aby je pobłogosławić"
4) komunia (postrzegana jako symbol)
5) stwierdzenie nieważności małżeństwa
6) bierzmowanie
7) małżeństwo

Więcej na ten temat, a także wybór szczególnie ciekawych wypowiedzi ankietowanych przeczytać można w zaprzyjaźnionym blogu.

22 lutego 2007

Asceza w XXI wieku

Tak, to nie pomyłka. "Być chrześcijaninem" Juana Luisa Lordy to bardzo porządny, napisany w sposób nowoczesny, a zarazem pasjonujący, podręcznik ascetyki. Przeczytałem tę książkę z zapartym tchem i serdecznie polecam. Zachęcam do przeczytania recenzji.

Lekarstwo nieśmiertelności i antidotum na śmierć

Arcybiskup Albert Malcolm Ranjith, sekretarz Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów udziela wywiadu miesięcznikowi "Inside the Vatican"

fragment wywiadu:

Anthony Valle: Wasza Ekscelencja udzielił kilku wywiadów dla międzynarodowej prasy na temat liturgii, odkąd został sekretarzem Kongregacji Kultu Bożego. Niektóre ze zdań księdza arcybiskupa były źle interpretowane i spowodowały kontrowersje niż zamierzoną jasność. Czy chciałby Ekscelencja coś wyjaśnić?

Arcybiskup Malcolm Ranjith: W tamtych wywiadach kładłem nacisk na to, że po-soborowa reforma liturgii nie była w stanie przynieść oczekiwanych rezultatów duchowej i misyjnej odnowy Kościoła, tak żebyśmy dzisiaj byli z niej naprawdę zadowoleni. Niewątpliwie były również pozytywne rezultaty reformy; ale negatywne efekty wydają się być większe, powodując wiele zamieszania w naszych szeregach. Kościoły stały się puste, liturgiczna wolna-jazda jest na porządku dziennym, a prawdziwe rozumienie i znaczenie tego co jest celebrowane jest zaciemnione. Trzeba się zatem zastanowić, czy proces reform był rzeczywiście przeprowadzony prawidłowo? Dlatego potrzebujemy uważnie spojrzeć na to co się wydarzyło, modlić się i rozważać tego skutki, i z pomocą Bożą postępować we wprowadzaniu koniecznych poprawek.

Całość wywiadu na portalu Sanctus

O przerabianiu kościołów na spelunki

"Drink przy ołtarzu? Szalona impreza w zakrystii? W Europie Zachodniej coraz więcej kościołów zmienia przeznaczenie z miejsc modlitwy na restauracje, nocne kluby, a nawet supermarkety."

Całość artykułu do przeczytania w Wirtualnej Polsce.

Przerażające jest to, że do tej pory masowa desakralizacja świątyń i przerabianie ich na budunki świeckie miały miejsce w bolszewickiej Rosji, podczas Rewolucji Francuskiej czy w podobnych okolicznościach. Tymczasem postępowi "katolicy", utraciwszy wiarę, sami pozbywają się świątyń. Cóż, od 2000 lat żyjemy w czasach ostatecznych, a każdy dzień przybliża nas do końca świata. A jak wiemy, przedtem muszą nadejść bestia, antychryst, fałszywy prorok i wielkie odstępstwo...

21 lutego 2007

Autoportret Jezusa Chrystusa?


W małym miasteczku we Włoszech, Manoppello, znajduje się niezwykły obraz... Przedstawia on naturalnych rozmiarów portret twarzy Chrystusa. Niemiecki dziennikarz, Paul Badde w swojej książce przedstawia dowody na to, że obraz ten jest Prawdziwym Obliczem, nie uczynionym ręką ludzką, swoistym autoportretem Jezusa. I wszystko wskazuje na to, że może mieć rację...... [czytaj dalej]

Stanisław Michalkiewicz mądrze o karze śmierci

Zacytuję fragment komentarza Stanisława Michalkiewicza opublikowanego w Najwyższym Czasie z 18.02.2007:

Charakterystyczne jest jednak zupełne pominięcie w Katechizmie kwestii, jak się wydaje podstawowej – czy kara śmierci jest sprawiedliwa, czy nie. Podstawowej – bo kara, nie tylko śmierci, ale każda – nie jest jakimś bezcelowym udręczeniem, tylko dolegliwością stosowaną w procesie wymierzania sprawiedliwości. Jeśli zatem nie byłaby sprawiedliwa, to należałoby ją wykreślić z arsenału kar, ponieważ jest oczywiste, że przy pomocy niesprawiedliwej kary nie da się wymierzyć sprawiedliwości.

Jeśli jednak kara śmierci jest sprawiedliwa, to ten fakt ma konsekwencje moralne, bo sprawiedliwość jest jedną z cnót chrześcijańskich, a więc nie może stać w opozycji wobec godności osoby ludzkiej. Z tego zapisu Katechizmu, pomijając już nawet wyjątkowe nagromadzenie poprawek, przebija napięcie, żeby nie powiedzieć – rozterka, między tradycyjnym, od dwóch tysięcy lat nauczaniem Kościoła, a wymaganiami – no właśnie, czego?

Całość tekstu na www.michalkiewicz.pl

Świecka uroczystość nadania imienia - hiszpańska reaktywacja

Jak się okazuje, w dzisiejszych czasach nie brak idiotów pragnących wprowadzać u siebie nowości testowane u nas (na szczęście bez powodzenia) przez komunistów. Jak na stronie internetowej Klubu Zachowawczo Monarchistycznego pisze Mariusz Affek, w Katalonii, za pieniądze podatników wydano niedawno publikację o wiele mówiącym tytule „Podręcznik obrzędów cywilnych. Największe dni”.

A w środku - takie absurdy jak:

  • Ceremonia nadania imienia (sic!)
  • Świecka ceremonia ślubu
  • Świecka ceremonia pogrzebowa
Wszelkie rekordy bije jednak... świecka parodia I Komunii Świętej dla dzieci ateistów, które pozazdrościły swym katolickim rówieśnikom białych sukienek, imprezy rodzinnej i prezentów. Nie do końca wiadomo, co właściwie świętuje się na świeckiej I Komunii nieświętej, ale obrzęd ułożono, więc można korzystać.

Więcej na stronie internetowej KZM

20 lutego 2007

Jest już lekarstwo na homoseksualizm

Niestety, na razie tylko dla baranów. W Najwyższym Czasie możemy przeczytać:

Od niedawna do grona tych, którzy mogą jeszcze bardziej zaszkodzić rolnictwu, dołączyli homoseksualiści. Bynajmniej nie chodzi o to, że rolnicy przeszkadzają im w praktykach seksualnych. Nie, sprawa jest znacznie bardziej kuriozalna. Jak donosi miesięcznik "Charaktery", niektóre owce, podobnie jak ludzie, odczuwają pociąg seksualny do osobników tej samej płci. Wobec takich anomalii zaniepokojeni hodowcy zwrócili się do naukowców z Oregon State University o pomoc, ponieważ ich homoseksualne owce nie chciały się rozmnażać.

- Naukowcy postanowili przyjść z pomocą i znaleźć sposób na ich "wyleczenie" z marnotrawnego nawyku - donosi psychologiczny miesięcznik.

Jak podaje "Chicago Sun Times", uczeni odnotowali "znaczące sukcesy" w osiągnięciu równowagi hormonalnej baranów. Dzięki czemu rolnicy pewnie mogliby odetchnąć z ulgą…

Jednak złapanie oddechu nie jest wcale łatwe, bo wyczyn naukowców z Oregonu spotkał się …z falą krytyki ze strony środowisk homoseksualnych. Słynna Martina Navratilova, znana jako tenisistka wszech czasów stwierdziła, że działania uczonych to "niedopuszczalna manifestacja homofobii". Homoseksualiści chcą bowiem, aby owce same wybierały sobie upodobania seksualne, czyli, jak pisze prasa amerykańska - miały prawo do bycia gejem.

Całość artykułu w Najwyższym Czasie. Niestety, brak jest potwierdzenia możliwości zastosowania tej samej metody leczenia dla osobników gatunku Homo Sapiens.

Szkoccy pederaści mają alergię na słowo "mama"

Rzeczpospolita donosi o absurdalnych nowościach w Szkocji:

Nowe przepisy, według których personel szpitala nie powinien używać "homofobicznych" słów "mama" i "tata", nie zaskoczyły ekspertów. - Szkocja ostro skręciła na lewo. Gdyby nie szkoccy wyborcy, nigdy nie rządziłaby nami Partia Pracy - powiedziała "Rz" brytyjska ekspert do spraw rodziny Lynette Burrows. - Za zmianami politycznymi poszły zmiany obyczajowe. Szkocka klasa polityczna całkowicie straciła kontakt z rzeczywistością - dodała.

(...)

- Od dawna ściśle współpracujemy z tym środowiskiem. Chcemy bowiem zapewnić jak najlepszą opiekę wszystkim pacjentom - powiedziała "Rz" rzeczniczka NHS. Dokument "Fair wobec wszystkich" sfinansowany został ze środków publicznych.Oprócz bardzo kontrowersyjnych wytycznych, dotyczących np. zamiany słów "mama" i "tata" na "opiekunowie" czy "strażnicy", w szkockich szpitalach pojawią się też nowe formularze dla pacjentów i pracowników. Fragment dotyczący płci zostanie zmieniony ze zwyczajnego "Mężczyzna/Kobieta" na: "Mężczyzna", "Kobieta" oraz "Inne".

Całość artykułu w Rzeczpospolitej

Legalny handel trupami w USA

Najwyższy Czas pisze o handlu ciałami wyabortowanych dzieci dokonywanym przez organizację "Planned Parenthood" (planowe rodzicielstwo). Promocja dzieciobójstwa prenatalnego ma proste uzasadnienie ekonomiczne. Oto fragment artykułu:

346 mln z klinik aborcyjnych

Działalność ponad 200 klinik aborcyjnych to oczywiście najbardziej interesująca część interesu. W 2005 r. affiliates zarobiły na nich ponad 346 milionów dol. W zależności od typu i lokalizacji ośrodka aborcja kosztuje ona od 350 do 700 dol. (bez kosztów badań). Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że płaci się za nią zwykle z góry, do tego w zasadzie zawsze gotówką (czasem placówki PP tego wymagają). Niektóre kobiety wolą nie zostawiać śladów korzystania z karty kredytowej czy czeku. Płacenie gotówką umożliwia także kreatywne księgowanie wpływów - a jest co księgować. Corocznie PP serwuje szacunkowo 617 tys. aborcji.

Legalny handel "młodymi skórami"

Część dochodów klinik pochodzi także z handlu organami nienarodzonych dzieci. Z uwagi na fakt, że handel organami jest w USA zabroniony, ale "rozsądne opłaty związane z uzyskaniem, przechowywaniem, przetwarzaniem, kontrolą jakości itd." są dozwolone. PP oficjalnie oddaje organy martwych dzieci w ramach dotacji, zaś przychody z tego tytułu może kreatywnie księgować według niebezpośrednio sugerowanego w ustawie wzoru (koszty uzyskania przychodu?). Odbiorcami organów są naukowcy z uniwersytetów, firmy farmaceutyczne i laboratoria albo firmy, które same zajmują się ich dystrybucją. Wśród takich znalazły się: Anatomy Gifts Foundation czy Opening Lines. Skóra, oczy, wątroby, płuca, mózgi itd. przydają się do wszelakich badań związanych z zaburzeniami w oddychaniu, chorobą Parkinsona, Alzheimera, przypadłościami dermatologicznymi czy produkcją szczepionek. Popyt na każdy typ tkanek jest podobno bardzo duży. Według przedstawicielki Anatomy Gift Foundation, 75 % kobiet podpisuje przed aborcją zgodę na wykorzystanie organów dzieci do celów medycznych.

Ceny w roku 1999 przedstawiały się następująco:
– Organy z aborcji w 1 trymestrze: 220 dol.
– Organy z aborcji w 1 trymestrze: 260 dol. (zamrożone)
– Nienaruszone zwłoki 8-tygodniowe lub młodsze: 400 dol.
– Nienaruszone zwłoki powyżej 8 tygodni: 600 dol.
– Gruczoły płciowe: 550 dol.
– Szpik kostny: 350 dol.
– Para uszu: 75 dol., a para rąk lub nóżek: 150.

Miles Jones z Opening Lines, który handlował ludzkim towarem z Planned Parentood w Kansas, zapłacił poniższy rachunek:
– Mózg: 999 dol.
– Skóra: 150 dol.
– Rdzeń kręgowy: 325 dol.

Całość artykułu w Najwyższym Czasie

19 lutego 2007

Koniec świeckiego szafarzenia w Łodzi?

Szafarze nie przyjęli się w łódzkich kościołach.

Z łódzkich kościołów znikają szafarze, czyli świeckie osoby uprawnione do rozdawania komunii świętej. Księża mówią, że się "nie przyjęli", pisze "Express Ilustrowany".

Nasze społeczeństwo jest bardzo konserwatywne - tłumaczy ksiądz wikariusz Janusz Kostecki. Ludziom trudno przyzwyczaić się do różnych nowości, zwłaszcza w kościele. Wielokrotnie tłumaczyłem wiernym, skąd się wzięli szafarze i dlaczego. Mówią, że rozumieją, ale przyjmować sakrament od osoby świeckiej jest im "jakoś głupio" - wyjaśnia.

Źródło: Wirtualna Polska

Kardynał O'Connor ustanowił specjalne msze dla pederastów

Kardynał Cormac Murphy-O'Connor, głowa Kościoła katolickiego w Anglii i Walii, zaaprobował w diecezji Westminster specjalną Mszę św. dla homoseksualistów. W oświadczeniu wydanym przez Diecezję stwierdza się, że: "Misją Kościoła jest służenie wszystkim ludziom. Kościół całkowicie potępia wszelkie formy niesprawiedliwej dyskryminacji, przemocy, prześladowania lub znieważania skierowanego przeciwko osobom, które są homoseksualistami".

Więcej w serwisie Bibuła

18 lutego 2007

Strona o. Bartosia nadal straszy

Strona byłego dominikanina o. Tadeusza Bartosia nadal straszy na dominikańskim serwerze...

http://www.dominikanie.pl/~tadbart/artykuly/001.php

--------
Aktualizacja 23.02.2007

Już nie straszy :-)

Tradycyjne przepisy postne na Wielki Post

ch Obecne przepisy postne są zredukowane do postu od mięsa w piątki całego roku oraz postu ścisłego w Popielec i Wielki Piątek. Nikt jednak nie zabrania stosowania bardziej rygorystycznych postów, i osoby odczuwające potrzebę nieco większych umartwień wielkopostnych mogą dobrowolnie stosować stare przepisy.

Tradycyjne, przedsoborowe przepisy postne podsumowane są na przykład tutaj. Ponieważ na początek mogą się wydawać skomplikowane, dla tych, którzy chcą je stosować podczas najbliższego Wielkiego Postu zrobiłem skrócone opracowanie:

Środa Popielcowa - post ścisły (ilościowy i jakościowy)
Bez mięsa, najwyżej trzy posiłki, w tym tylko jeden do syta

Środa Suchych Dni wielkopostnych (28.02.2007) - post ścisły (ilościowy i jakościowy)
Bez mięsa, najwyżej trzy posiłki, w tym tylko jeden do syta

Poniedziałki - post ilościowy
Najwyżej trzy posiłki, w tym tylko jeden do syta. Główny posiłek może być mięsny, pozostałe bezmięsne.

Wtorki - post ilościowy
Najwyżej trzy posiłki, w tym tylko jeden do syta. Główny posiłek może być mięsny, pozostałe bezmięsne.

Środy (oprócz popielcowej i środy Suchych Dni) - post ilościowy
Najwyżej trzy posiłki, w tym tylko jeden do syta. Główny posiłek może być mięsny, pozostałe bezmięsne.

Czwartki - post ilościowy
Najwyżej trzy posiłki, w tym tylko jeden do syta. Główny posiłek może być mięsny, pozostałe bezmięsne.

Piątki - post ścisły (ilościowy i jakościowy)
Bez mięsa, najwyżej trzy posiłki, w tym tylko jeden do syta

Soboty - post ścisły (ilościowy i jakościowy)
Bez mięsa, najwyżej trzy posiłki, w tym tylko jeden do syta

Niedziele - post nie obowiązuje

Wskazówki praktyczne:


  • Zakaz mięsa obejmuje również zupy na mięsnym wywarze.
  • Zakaz mięsa nie obejmuje tłuszczów zwierzęcych (nawet smalcu), można również spożywać skwarki.

17 lutego 2007

PPR w służbie gestapo

Sześćdziesiąt trzy lata temu, 17 lutego 1944 r., w okupowanej Warszawie doszło do mało znanego wydarzenia. Konspiracyjny lokal Delegatury Rządu na Kraj (władze Polski Podziemnej) przy ulicy Poznańskiej został zaatakowany przez grupę operacyjną, w której skład wchodzili z jednej strony członkowie PPR/NKWD, z drugiej - gestapo.

Szczegóły w Rzeczpospolitej

Przeor interweniował, teledysk zniknął

Jak się okazuje, nagrania dokonali nie ministranci, lecz studenci z duszpasterstwa akademickiego Beczka. Po interwencji przeora krakowskich dominikanów, teledysk został zdjęty z YouTube.
-------------
Z Gazety Wyborczej:

Klasztorny teledysk do gejowskiego hymnu

Ireneusz Dańko

Grupa młodych ludzi nagrała teledysk do gejowskiego hymnu w klasztornym kapitularzu dominikanów w Krakowie. Po interwencji przeora film zniknął z internetowego portalu YouTube.

Amatorski wideoklip można było obejrzeć na stronie www.youtube.com. Kilka dni temu trafił też na gejowską "innastronę" w internecie. "Naszym skromnym zdaniem klasztorny performance jest całkiem niezły. Uważamy jednak, że Kraków ma do zaoferowania miejsca, gdzie tego rodzaju show byłby bardziej na miejscu" - napisał autor informacji obok skopiowanego wideoklipu. Na filmie widać młodych ludzi w biało-czarnych strojach przypominających dominikańskie habity. Najpierw wchodzą skupieni z zapalonymi świecami przy dźwiękach gregoriańskiego chorału. Po chwili rozbłyskują jednak światła i zaczyna się właściwy występ w takt dyskotekowej piosenki "YMCA" zespołu Village People. Słynny przebój z lat 70. to gejowski hymn. Autorzy tekstu kpią ze stowarzyszenia młodych chrześcijan (YMCA). Występujący w krakowskim wideoklipie naśladują niezdarnie oryginalny teledysk amerykańskiej grupy. Wyraźnie rozbawieni kręcą biodrami, aby w finale zrzucić czarne peleryny z kapturami.

Widok wnętrza na teledysku nie pozostawia wątpliwości, gdzie dokonano nagrania. To kapitularz klasztorny przy ul. Stolarskiej w Krakowie, gdzie dominikanie zbierają się na modlitwy i organizują spotkania m.in. w ramach duszpasterstwa akademickiego. Zakonnicy, których wczoraj pytaliśmy o niecodzienny występ w klasztorze, nie wiedzieli, jak mogło dojść do nagrania. Zapewniali, że w kapitularzu młodzież przebywa zawsze pod ich okiem. Po bliższe informacje odsyłali do przeora Adama Sulikowskiego. Ten był zdumiony, kiedy zobaczył nagranie. Natychmiast zaczął wyjaśniać sprawę. Na filmie nie rozpoznał żadnego zakonnika ani kleryka z miejscowego seminarium. Podejrzewał, że występ urządzili sobie młodzi ludzi, którzy codziennie bywają w klasztorze.

- Na filmie noszą nasze zakonne peleryny, białe stroje to alby ministrantów. Bez problemu można je wziąć z zakrystii - mówił wieczorem przeor. Pół godziny później dowiedział się, kto urządził plan filmowy w klasztornym kapitularzu, i zadzwonił do redakcji. Tancerzami - jak twierdzi - okazali się studenci z zakonnego duszpasterstwa akademickiego Beczka. Teledysk miał być skeczem kabaretowym na zeszłoroczne święto kobiet. Wykonawcy zaprzeczyli w rozmowie z przeorem, aby wiedzieli, że tańczą do gejowskiej piosenki.

- Te osoby zrobiły to bez naszej wiedzy. Nadużyły moje zaufanie - podsumował o. Sulikowski. Czy wyciągnie jakieś konsekwencje? - Muszę najpierw porozmawiać z autorem pomysłu - odparł. Kilka minut wcześniej film zniknął z portalu YouTube.

16 lutego 2007

Księża wobec bezpieki - długo oczekiwana książka ks. Isakowicza-Zaleskiego


Długo oczekiwana książka Ks. Zaleskiego, której dochód ze sprzedaży zostanie przekazany na cele charytatywne.

Książka ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego to efekt prowadzonych przez autora w archiwach IPN badań dotyczących inwigilacji krakowskiego Kościoła przez UB i SB. Jej celem jest opisanie i zrozumienie postaw duchowieństwa katolickiego wobec działań komunistycznej bezpieki. Działania te były różne w różnych okresach PRL-u. Od zastraszania, gróźb czy szantażu przechodzono do metod bardziej subtelnych, próbując wciągać duchownych we współpracę poprzez rozmowy, perswazję, obietnice rozmaitych życiowych udogodnień. Zdecydowana większość księży potrafiła oprzeć się zarówno zastraszaniu, jak i pokusom. Wśród tych, którzy wyrazili zgodę na współpracę, wielu potrafiło ją po jakimś czasie zerwać.

Książka niewątpliwie uporządkuje toczące się od wielu miesięcy dyskusje na temat tzw. lustracji duchownych. Jest to mocny głos badacza i jednocześnie świadka, który poszukuje prawdy o tamtych trudnych czasach.

ZOBACZ WIĘCEJ

Hymn o świętych Cyrylu i Metodym



Hymn z I Nieszporów na świętych Cyryla i Metodego, zaśpiewany przez Schola Gregoriana Silesiensis oraz Schola Mulierum Silesiensis 13.02.2007 w kościele św. Piotra i Pawła na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu. Wersja nieortodoksyjna, bo w języku słowiańskim.

Jak zabawiają się ministranci (?) u krakowskich Ojców Dominikanów...

Uwaga, materiał dla ludzi o mocnych nerwach:



Miejsce nagrania teledysku zidentyfikowane na Forum Krzyż

Autor teledysku sprofanował przy okazji responsorium Magi veniunt na święto Objawienia Pańskiego. Nagranie piracko skopiowane z płyty:



-------
Aktualizacja: Video zostało zdjęte z YouTube. I bardzo dobrze.

14 lutego 2007

Czwarta Tajemnica Fatimska

Włoski dziennikarz twierdzi, że Trzecia Tajemnica Fatimska nie została do końca ujawniona. Sekretarz papieża Jana XXIII potwierdza istnienie dwóch tekstów Trzeciej Tajemnicy.

Szczegóły w niezależnym piśmie "Bibuła"

11 lutego 2007

Szczątki rydwanów w Morzu Czerwonym - kolejny dowód biblijnego exodusu?

http://potop-exodus.w.interia.pl/exodus/rydwany.html

Abp Niederauer cieszy się z adopcji dzieci przez pederastów

Cytujemy za niezależnym pismem Bibuła:

W wywiadzie dla lokalnego radia, przeprowadzonym w niedzielę, 4 lutego br., arcybiskup San Francisco abp George Niederauer powiedział, że "jest bardzo szczęśliwy" z decyzji zezwalającej katolickiej organizacji charytatywnej Catholic Charities na pośrednictwo w adopcji dzieci przez pary homoseksualne.

Podczas wywiadu w stacji KCBS, arcybiskup Niederaure dosłownie piał z radości z planu umożliwiającego pracownikom Catholi Charities na współpracę z organizacją o nazwie "Budowniczowie Rodzin" - Family Builders by Adoption, która zajmuje się koordynacją adopcji dzieci przez pary homoseksualne. "Jestem naprawdę bardzo zadowolony z decyzji powziętej przez szefa Catholic Charities" - powiedział abp Niederauer.

"Katolicka" organizacja charytatywana Catholic Charities otrzymała z Watykanu reprymendę i wyraźny zakaz udzielania pomocy przy adopcji dzieci przez pary homoseksualne, lecz zamiast zastosować się do decyzji Watykanu, porozumiała się z organizacją California Kids Connection, która działa z organizacją Family Builders, przez co stała się pośrednikiem w takich adopcjach.

Solenna msza trydencka z komentarzami Fultona Sheena

Uroczysta msza z asystą odprawiona w Niedzielę Wielkanocną w roku 1941 w Chicago. Komentarze ks. Fultona Sheena, późniejszego arcybiskupa.


Uczymy się chorału gregoriańskiego

Powstała nowa strona internetowa http://www.gregorian-chant.info, na której oprócz zapisu nutowego w notacji kwadratowej są również pliki audio w formacie mp3. Można więc próbować uczyć się samemu śpiewać chorał.