01 października 2006

Seminaria to nie kliniki

Włoscy hierarchowie rzymskokatoliccy biją na alarm: seminaria duchowne pustoszeją, a średnia wiekowa duchowieństwa jest wysoka. Na dodatek do seminariów zgłaszają się ludzie, którzy chcą uciec od świata i mają problemy psychiczne. Seminaria to nie kliniki – podkreśla arcybiskup Turynu kardynał Severino Poletto.

Powodów do zadowolenia nie ma żaden ordynariusz włoskiej diecezji. W milionowym Turynie, czwartym co do wielkości mieście we Włoszech, w seminarium duchownym uczy się tylko 15 mężczyzn. Przed pięcioma laty było ich jeszcze 40.

Poletto zaapelował do katolickich organizacji młodzieżowych o poszukiwanie prawdziwych powołań kapłańskich – informuje dziennik "La Repubblica".

Według danych włoskiego episkopatu na początku lat 60. minionego stulecia we włoskich seminariach duchownych było 30 tys. mężczyzn. W 2004 liczba ta zmalała do 4,500. W tym czasie ubyło 11 tys. kapłanów, a co drugi ksiądz poniżej 40. roku życia to cudzoziemiec.

źródło:
Wirtualna Polska

2 komentarze:

Maciek pisze...

My widać norm unijnych jeszcze nie spełniamy.
http://goscniedzielny.wiara.pl/elementy/gn38s05_tabela.jpg

Anonimowy pisze...

Podoba mi się i Pan i blog:-)
boyman@o2.pl