15 maja 2006

Czary-mary w Poznaniu

Głupota ludzka nie zna granic...

Dyrektor generalny Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu za wydanie 28,5 tys. zł na badania radiestezyjne szkodliwych żył wodnych pod urzędem. Dyrektor kupił też kilkadziesiąt urządzeń do neutralizacji złego wpływu tychże cieków na zdrowie urzędników, bo ponoć bolały ich głowy. O swoich dolegliwościach dowiedzieli się dopiero od szefa. Decyzję przyjęli bez szemrania, podobnie jak zakup 50 czajników, 40 telewizorów i 10 chłodziarek.

1 komentarz:

Tomasz Dajczak pisze...

Jakie prawa fizyki rządzą promieniowaniem żył wodnych, które jest niemierzalne za pomocą jakichkolwiek przyrządów?

To czary-mary a nie fizyka.