02 lipca 2006

Nowoczesnym katolikom nie przeszkadzają profanacje Najświętszego Sakramentu

Na jednym z forów dyskusyjnych przypomniałem jeden z ubocznych skutków wprowadzenia Komunii św. na rękę. Wspomiałem jak to na Forum Frondy ktoś pisał parę tygodni temu, jak to we wiedeńskiej katedrze św. Stefana znalazł Hostię w doniczce na kwiaty, a gdy obszedł całą świątynię, to znalazł jeszcze trzy upchnięte pod ławkami.

Jak do faktu takiej profanacji odnoszą się nowocześni katolicy? Cytuję bez komentarza jedną z odpowiedzi z owego nieszczęsnego forum:

Heh, nie wiem skad sie to wzielo ale dla mnie upychanie Komunii w doniczkach nie jest wielkim problemem. Watpie, zeby Boga dalo sie w ten sposob obrazic, watpie zeby dalo sie Go obrazic w jakikolwiek sposob. Takie dzialanie, jak z doniczkami, traktuje wylacznie jako grzech przeciwko sobie samemu i przeciwko innym ludziom.

4 komentarze:

Maciek pisze...

1. zacytowany komentarz jest tak ordynarnie chamski, że też się do niego nie odniosę.

2. natomiast co do samej komunii św. na rękę: podobno przez pierwsze kilka wieków chrześcijaństwa była normą. I to jest jedyny (w gruncie rzeczy słaby) argument za jej przywróceniem.

3. Natomiast - jak to jest? - podobno w XXI wieku już przed Najświętszym Sakramentem już nie trzeba klękać.

Anonimowy pisze...

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa to nawet komunii nie było, a "łamanie chleba". Zresztą katolicka komunia to tylko pół symbolu, bo odebrano świeckim wino. Tymczasem Pan kazał na swoją pamiątkę spożywać chleb (symbol jego ciała) i wino (symbol jego krwi). Najbliżej wzorców chrześcijaństwa pierwszych wieków są więc, jak wyraźnie widać, chrześcijanie ewangeliczni.

Anonimowy pisze...

Novus Ordo Missae obiektywnie jest nieważny, więc również obiektywnie nie doszło do profanacji. Może jednak do niej dojść w sytuacji, gdy ktoś subiektywnie wierzy, że w Hostii "konsekrowanej" na NOMie jest prawdziwy Chrystus i dobrowolnie chce dokonać ciężkiego grzechu.

Anonimowy pisze...

Katolicka religia jest martwa, wątpię że tam w ogóle ktoś przezywa spotkanie z zywym Bogiem, cała ta komunia nie jest nawet biblijna.Jezus nie był sztywniakiem, a biblia wcale nie zawiera spisu obrządków jakie trzeba wykonywać(nigdy Jezus nie wysłał nikogo do kościoła)Ci ,którzy jak to zostało nazwane profanują świętość, tak naprawdę nic sobie z Boga nie robią, bo zostali nauczeni żeby odbębnić obrządek, nie maja pojęcia jaki jest naprawdę żywy Bóg a skąd maja wiedzieć jeśli nikt im tego nie mówi.