29 lipca 2007

Gringo wśród dzikich plemion

Temat książki może mało związany z moim blogiem, ale muszę o niej napisać. Rewelacja. Podczas czytania wyrywaliśmy ją sobie z żoną z rąk. Przeczytaliśmy w życiu wiele książek podróżniczych, ale Gringo wśród dzikich plemion jest absolutną rewelacją - trzyma w napięciu od początku do końca, a miejscami powoduje trudne do opanowania ataki śmiechu. Można dowiedzieć się z niej jak Indianie przewidują pogodę na postawie tukania tukanów, jak zaparza się yerba mate, podrabia wizy długopisem, przekracza granicę na podstawie legitymacji ubezpieczeniowej i uchodzi z życiem z opresji wykorzystując tupet jak traran.

2 komentarze:

TP pisze...

Niedawno zacząłem czytać Frondę, niedawno też zarejestrowałem się na forum Frondy, a teraz skaczę sobie po blogach Frondowiczów.

Przybyło mi kilka w moim Google Readerze, między innymi ten. ;)

Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Witam Pana, Autorze.

Sądząc z tego, co Wojciech Cejrowski opowiadał w jednym z programów telewizyjnych, z pewnością warto sięgnąć po rekomendowaną przez Pana książkę.

P.S.Wyszukałem Pańskiego bloga po przejrzeniu bardzo interesującego "Magazynu Internetowego Konserwatysta".

Pozdrawiam i zapraszam także do siebie:
http://mementomori.salon24.pl/index.html